Jak wspominałam ostatnio na moim fanpage'u otrzymałam od wydawnictwa Galaktyka książkę dotyczącą zdrowia mikrobiomu jelitowego. "Utracone mikroby. Brakujące ogniwo zdrowia i gorzka prawda o nadużywaniu antybiotyków" Martina J. Blasera to zdecydowanie pozycja, która zainteresuje każdego. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się tak lekkiego, zrozumiałego stylu w wyjaśnianiu zjawisk nieraz tak zawiłych. Myślę, że dużą sztuką jest przekazywać wiedzę w sposób, w jaki czyni to autor- nie straszy, nie grozi, nie panikuje, że antybiotyki doprowadzą nas do zagłady... Wnikliwie i bardzo spokojnie przedstawia fakty ze świata naukowego, w sposób nienachalny wyraża swoje zdanie, ale pozostawia miejsce na przemyślenia czytelnika.
Książka "Utracone mikroby" jest przewodnikiem po naszym wewnętrznym świecie, ale także historii medycyny, zapisem badań naukowych i również prywatnych anegdotek autora, który wiele faktów odnosi do swojego życia i długiego zawodowego doświadczenia. Martin J. Blaser od ponad 30 lat bada wpływ bakterii na zdrowie człowieka, jego ścieżka kariery, którą możemy nieco podejrzeć dzięki książce, jest imponująca- od pierwszych stron wiedziałam, że mam do czynienia z autorytetem.
Zanim przejdę do opisania treści książki, chciałabym się chwilkę pochylić nad jej sposobem wydania. Bardzo podoba mi się prosta, ale ciekawa okładka. Książka liczy ponad 300 stron, więc zapewnia lekturę na kilka wieczorów z kubkiem dobrej herbaty ;) W książce znajdziemy przypisy autora, które znajdują się na końcu książki, odnoszą się często do badań naukowych, więc jest to dowód na autentyczność wyrażanych opinii. Również tłumacz, dr n. med. Magdalena Golachowska, wykonała kawał dobrej roboty, w przypisach dolnych prezentując np. statystyki dla Polski, podczas gdy autor przedstawiał statystyki dla USA, czy też wyjaśniając niektóre pojęcia ze świata naukowego. Muszę przyznać, że dzięki temu książkę można zrozumieć o niebo lepiej. Również niektóre żarty czy też nawiązania autora, bez dobrego tłumaczenia i wyjaśnienia, straciłyby swój sens. Czytając książkę "Utracone mikroby" widziałam ogrom pracy włożonej w jej wydanie, dzięki czemu mogę ją uważać rzetelne źródło wiedzy.
Podczas lektury wykorzystałam chyba milion maleńkich karteczek, którymi zaznaczałam rzeczy, o których warto wspomnieć w recenzji :) |
Ale do rzeczy! Na pewno jesteście ciekawi o czym dokładnie jest ta książka ;) Bo od razu mówię- nie jest tylko o bakteriach żyjących w naszym przewodzie pokarmowym. Jest to raczej charakterystyka naszych czasów, próba odpowiedzi na pytanie, dlaczego stan zdrowia społeczeństw jest taki, a nie inny i w jakim momencie zaczęliśmy pokładać tak duże zaufanie w antybiotykach. Co mi się bardzo podoba, choć Martin J. Blaser dość wyraźnie obwinia nadużywanie antybiotyków o wiele współczesnych plag (takich jak otyłość, alergie, autyzm, cukrzyca, itd.), to właściwie robi to w sposób bardzo wyważony. Nie skupia się tylko na negatywnych stronach antybiotyków, czy też zmianie stylu życia społeczeństw na przesadnie higieniczny (żeby nie powiedzieć sterylny). Cały rozdział poświęca historii antybiotyków, ich udziałowi w rozwoju medycyny i ratowaniu ludzkiego życia. Nie odmawia antybiotykom ich miejsca w leczeniu- dość wyraźnie ostrzega jednak przed ich zażywaniem z najbłahszego nawet powodu. Ale tu znowu- nie krytykuje i nie obraża, ani pacjentów, ani lekarzy.
Autor jest bardzo zaniepokojony stanem zdrowia współczesnych społeczeństw i to doskonale widać. Myślę, że książka ta powstała dlatego, że chciał ostrzec nas przed zachodnim stylem życia. Bardzo wyraźnie ostrzega przed częstym braniem antybiotyków, co może prowadzić do powstawania bakterii, których leczenie może się potem okazać niemożliwe. Bo bakterie jako żywe organizmy zmieniają się, adaptują i wytwarzają mechanizmy obronne- im silniejsze działa przeciw nim wytaczamy, tym silniejszy będzie ich opór.
Dużo miejsca autor poświęca bakteriom żyjącym w naszych ciałach i wokół nas. Kawałek po kawałku omawia ludzki przewód pokarmowy i żyjące tam bakterie. A że dobry z niego gawędziarz, to czyta się to z dużym zainteresowaniem. Mówi o ich zaletach, o tym co zawdzięczamy bakteriom i dlaczego powinnyśmy żyć z nimi w zgodzie.
Właściwie, żeby opisać o czym jeszcze pisze autor, to chyba sama potrzebowałabym 300 stron ;) Porusza tak wiele zagadnień, jednocześnie nie przynudzając i nie rozmieniając się na drobne- trzyma się głównego tematu, czasem tylko podrzucając nam małą anegdotkę lub ciekawy naukowy fakt.
Daję Wam mały wgląd w spis treści, abyście zobaczyli, czego jeszcze możecie dowiedzieć się podczas lektury. |
I choć chciałabym się do czegoś przyczepić w książce "Utracone mikroby" (recenzja chyba zawsze wygląda wtedy nieco wiarygodniej ;)), to nie mogę. I jako czytelnik, i jako dietetyk muszę przyznać, że jest to solidne źródło wiedzy w bardzo przystępnej formie.
Dzięki wydawnictwu Galaktyka miałam okazję zapoznać się z tą książką, dodatkowo czekam jeszcze na dwie kolejne. To chyba moja ulubiona część bycia blogerką- uwielbiam książki i zasypywanie mnie nimi przez wydawnictwa to jak spełnienie marzeń ;)
Ciekawa i ważna recenzja dla osób, którzy chcieliby kupić i przeczytać książkę. Sam uważam, iż ludzie za często biorą antybiotyki, gdzie człowiek uodparnia się na nie. Książka bardzo mi się podoba i jeżeli będzie w księgarni, to ją kupię :) Szczerze powiedziawszy, ja nigdy nie lubiłem czytać lektur szkolnych, ale książki o żywieniu, historii gastronomii i żywienia, czy o medycynie to ja bardzo lubię czytać :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzytanie o tym, co nas interesuje jest 100 razy lepsze od lektur szkolnych (chociaż nie powiem, niektóre były fajne). Zawsze można dowiedzieć się czegoś nowego lub po prostu utrwalić posiadaną już wiedzę :)
UsuńBardzo lubię czytać takie książki :) Dla mnie jako osoby mającej marne pojęcie o dietetyce taka książka może stać prawdziwym źródłem przydatnych informacji
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że tak się stanie :) Jak już pisałam w recenzji, nie trzeba się obawiać specjalistycznego języka, autor naprawdę wyjaśnia wszystko mega zrozumiale :)
UsuńSuper, że masz możliwość zapoznawania się z dużą ilością książek i odkrywania nowych wydań. Ta książka dobrze się zapowiada, a ja bardzo lubię wszystko, co rzuca nowe światło na nasze zdrowie, a zwłaszcza przewód pokarmowy :)
OdpowiedzUsuńO przewodzie pokarmowym pojawia się coraz więcej książek, ale pewnie nie każdą można by polecić z czystym sumieniem :/ Tą akurat mogę zarekomendować :)
UsuńMiałam przedmiot otyczący mikrobiomu, pamiętam, że wykładowczybi zupełnie nie potrafiła przedstawić zagadnień i oprócz zajęć z nowotworzenia, absolutnie nic nie pamiętam z wykładu, a szkoda. Widać, że to temat ważny
OdpowiedzUsuń