Cześć :)
Dzisiejszy wpis jest zapewne pierwszym z bardzo wielu :) Chciałabym zaprezentować Wam mini wykład pochodzący z TED- myślę, że nie muszę zbyt obszernie tłumaczyć cóż to takiego. Jest to serwis zbierający inspirujące wykłady osób z różnych stron świata, na chyba każdy możliwy temat :) Wiele z nich jest również poświęconych tematyce zdrowego odżywiania.
Dzisiaj wpadł mi w oko filmik Ann Cooper: What's wrong with school lunches. Co prawda problem ten nie dotyczy może Polski aż tak bardzo, ale skoro przejmujemy tak wiele wzorców z zachodu, może i pomysł szkolnych posiłków do nas zawędruje? W niektórych szkołach już teraz funkcjonują stołówki oraz sklepiki szkolne oferujące przeróżne dania- niestety, nie zawsze zdrowe i wartościowe. A myślę, że wszystkim znane jest powiedzenie "czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci". Nawyki zdobyte w młodym wieku towarzyszą nam już przez całe życie- niektóre poprawne, a niektóre niestety nie.
Ann Cooper jest dyrektorem do spraw żywienia- jest misja jest prosta: poprawić jakość żywności spożywanej przez dzieci w szkołach. Wprowadziła, między innymi, bary sałatkowe w swoich placówkach, mimo wielu wątpliwości ze strony otoczenia. O złą sytuację oskarża organy państwowe i ich wpływ na komercjalizację jedzenia.
Kiedy dorosły może mieć jakieś pole manewru w tym, co wybiera do jedzenia, to dzieci na szkolnej stołówce mają dość ograniczony wybór. Szkoła jako miejsce, w którym zdobywają wiedzę i kształtują swoje wybory podsuwa im złą żywność.
Postulaty Ann Cooper są jasne i przejrzyste: przede wszystkim podajmy dzieciom lokalną żywność, organiczną, a nie będącą produktem przemysłowym, przyjazną dla środowiska, wolną od pestycydów i antybiotyków.
W swojej szkolnej stołówce w Berkley przetworzoną, "śmieciową" żywność zamieniła na świeże, organiczne produkty, pochodzące od lokalnych przedsiębiorców. Wprowadziła lekcje gotowania i ogrodnictwa.
Nie będę Wam zdradzać całego wykładu, podaję za to link to niego:
Muszę przyznać, że pod wszystkim co mówi Ann Cooper mogę się podpisać, mam nadzieję, że i Was przekona ta charyzmatyczna postać :) Doskonale widać jak bardzo zależy jej na zmianie na lepsze.
Osobiście bardzo lubię oglądać wszelkie filmiki dotyczące odżywiania i zdrowia. To bardzo przyjemna forma "nauki" i śledzenia najnowszych trendów w zdrowym odżywianiu na świecie. Spodziewajcie się więc więcej takich wpisów :)
Święte słowa :) Jak się patrzeć na żywienie w szkole, muszę powiedzieć jedno słowo - fatalnie. Taka jest prawda. Niestety. Sam z ciekawości sprawdzałem jadłospisy w internecie, które są układane przez intendentów i muszę stwierdzić, że co drugi jadłospis jest fatalnie ułożony. Ciągle smażone, ciągle ziemniaki, śniadanie nutella. Po prostu jadłospisy są układane niezgodnie z zasadami racjonalnego żywienia, nie spełniające norm żywienia oraz nie spełnia wytycznych do układania jadłospisów. Można się spotkać z taką sytuacją, że intendenci w ogóle nie mają odpowiedniego wykształcenia, czy też w ogóle nie potrafią układać jadłospisów.
OdpowiedzUsuńNależy coś zmienić z tym, bo to źle wygląda moim zdaniem :(
Pozdrawiam :)
Patryk - specjalista ds. żywienia zbiorowego