Hej :) W mojej kuchni rozchodzi się piękny zapach fasolki po bretońsku :) Ale nie martwicie się, mam dla Was przepis na to pyszne danie, więc i Wy będziecie mogli się cieszyć nie tylko zapachem, ale także smakiem :)
Fasolkę po bretońsku robi się bardzo szybko, jest to danie smaczne i sycące. Fasola jest źródłem błonnika, węglowodanów złożonych, witamin z grypy B i żelaza. Inne warzywa również nie są gorsze- cebula zapewni nam porcję związków siarkowych, witaminy C, czosnek jest uważany za tzw. superfood :) Pomidory i koncentrat są świetnym źródłem potasu, ale także likopenu- barwnika, który chroni między innymi przed rakiem prostaty. Przyprawy są nie tylko źródłem obłędnego smaku, ale także antyoksydantów :)
- 2 puszki białej fasoli,
- puszka pomidorów (krojonych),
- cebula,
- 5 pieczarek,
- ząbek czosnku,
- kiełbasa (chuda),
- koncentrat pomidorowy,
- przyprawy: majeranek, pieprz, sól, łyżeczka cukru, przyprawa do mięs, łyżeczka musztardy, liście laurowe, ziele angielskie,
- olej rzepakowy i łyżka masła.
Przygotowanie: Do garnka wrzucamy fasolę, pomidory, przyprawy, koncentrat i wstawiamy na wolny ogień. Następnie siekamy cebulkę i szklimy ją na maśle i oleju, razem z pokrojonymi w cząstki pieczarkami. Gdy składniki się ładnie zarumienią, przekładamy je do garnka. Teraz pora na kiełbasę- kroimy ją w plasterki i również podsmażamy na patelni. Dodajemy kiełbasę do reszty potrawy i dalej gotujemy około 30 minut, tak aby składniki były miękkie i smaki się wymieszały :)
Uwagi: Fasolkę można też przygotować na wegetariański sposób- rezygnując z kiełbasy.
Uwagi: Fasolkę można też przygotować na wegetariański sposób- rezygnując z kiełbasy.
Moja ciocia zaproponowała mi ostatnio, abym do każdego przepisu dodawała jakąś piosenkę, w końcu zawsze gotuję w takt muzyki :) Bardzo mi się ten pomysł spodobał, przed Wami więc piosenka, która od pewnego czasu chodzi mi po głowie :) Usłyszałam ją w serialu, który bardzo polubiłam- "Jane the Virgin" i od tamtej pory słucham jej non stop :)
Mam nadzieję, że fasolka Wam posmakuje :)
a właśnie nieadwno robiłam ;) u mnie robi się ją trochę bardziej płynną ale osobiście bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
Dzięki za ten przepis!!! Mój facet uwielbia fasolkę, a ja nigdy nie wiedziałam w sumie, jak się do tego zabrać. Podałaś mi to na tacy :D! Trzeba będzie zabrać się niedługo do gotowania :).
OdpowiedzUsuńJa też myślałam, że to trudny przepis, ale w sumie jak się okazało jest wprost przeciwnie :) Lubię takie proste i szybkie dania, a do tego smakowite :)
Usuńuwielbiam fasolkę, sam w tym tygodniu robiłam sałatkę z białą fasolą, a po bretońsku szczególnie lubię jeść w weekend na śniadanko :) a piosenka super :) na studiach 1 semestr uczyłam się hiszpańskiego, ale to było jakieś 8 lat temu, dlatego zrozumiałam tylko jedno słowo - mijer :D
OdpowiedzUsuńmiało być mujer :D
UsuńJa zupełnie nie znam hiszpańskiego, ale wydaje mi się bardzo przyjemnym językiem :) a piosenka ma coś w sobie :D
UsuńWidzę po powyższych komentarzach, że nie tylko ja uwielbiam fasolkę po bretońsku :) Nawet miałam ją wczoraj na obiad! A nawet i przedwczoraj, ponieważ jak już mama ją gotuje, to cały wielki gar, by miała z głowy robienie obiadu przez dwa dni ;)
OdpowiedzUsuńCiocia podsunęła Ci naprawdę świetny pomysł! :)
Bardzo lubię fasolkę, a Twoja wersja bardzo przypadła mi do gustu. Rzeczywiście to porcja zdrowia i składników odżywczych. Świetny przepis :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smacznie :)
OdpowiedzUsuńJak ja bardzo uwielbiam fasolkę po bretońsku :) To kolejne danie, prócz naleśników, które uwielbiam :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWarto poczytać takie wpisy
OdpowiedzUsuń